poniedziałek, 6 stycznia 2014

18."Pamiętaj mnie proszę."

&&&

Perspektywa Emily

To co przed chwilą się stało powodowało całkowite sparaliżowanie. Kolejny raz traciłam osobę którą kochałam. Na moich oczach umierał człowiek który dał nadzieję na szczęśliwe życie. Skierowałam swój wzrok na Malcolma który leżał na trawie przyblokowany moją stopą. Patrzył na mnie z dumą i ekscytacją, że kolejny raz zadał mi ból. On nie chciał mnie zabić. Jedynie czego chciał to to abym cierpiała. Po kolei wymordowywał osoby na których mi zależało. Ale ja musiałam z tym skończyć. Postawić temu kres. Czułam jak moje ciało wypełnia złość. Buzująca adrenalina szukała najmniejszego ujścia. Moja dłoń drżała pod wpływem zbierającej się mocy. Powoli wyciągnęłam rękę w stronę Upadłego.
-Nie zrobisz tego Emily. Jesteś na to za słaba.- jego głos tłumiłam w sobie wmawiając, że mogę zrobić wszystko.
-Zabrałeś mi wszystkich których kochałam!- wysyczałam przez zęby- Torturowałeś myślami że odeszli prze ze mnie! Nie pozwoliłeś abym stała się silną osobą!- wymieniałam a na jego twarzy można było zobaczyć lekkie przerażenie. Słudzy Malcolma stali nie przejmując się całą sytuacją. Świadczyło to tylko o tym, że nie chcieli mu służyć.-A wiesz dlaczego? Bałeś się!- w mim głosie można było usłyszeć pogardę- Bałeś się, że cię pokonam!- na mojej twarzy zagościł uśmiech którego dawno nie widziałam.
-Emily?! Nie wygłupiaj się. To były tylko takie żarty.- strach dawał za wygraną. Właśnie tego chciałam. Zobaczyć jak mój oprawca błaga mnie o litość.
-Żarty?! Nie bądź śmieszny! Dla mnie już jesteś martwy.- powoli nachylałam się nad nim plując mu w twarz.
-Dosyć!- nagle usłyszałam głos blondyna który zbliżał się w naszym kierunku.
-Synu! Wiedziałem, że zawsze mogę na ciebie liczyć.- drżący głos Malcolma rozbrzmiewała na polanie. Zaistniała sytuacja lekko mnie zaszokowała. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Wiedziałam, ze z dwójką nie pójdzie mi tak łatwo.
-Odsuń się Emily. Nie chcę zrobić ci krzywdy.- zakomunikował gdy stał  na przeciw mnie.
-Krzywdy? Co ty sobie w ogóle myślisz? Pojawiasz się nagle jednego wieczoru, ufamy ci a ty okazujesz się być jego synem?- wykrzyczałam prosto w twarz dla chłopaka odsuwając się powoli od Malcolma dając mu tym swobodę żeby wstał. Czułam że tracę grunt pod nogami. Blondyn pomógł wstać dla Upadłego a ten z szyderczym uśmiechem patrzył na mnie zwycięsko.
-Nigdy nie wygrasz ze mną Emily! Nigdy!- jego słowa były prawdą która powodowała, że traciłam wiarę w samą siebie. Nagle ciało Malcolma zaczęło się osuwać. Nie wierzyłam własnym oczom. Gdy mężczyzna wyzioną ostatnie tchnienie szereg jego sługusów momentalnie znikną. Na polanie pozostałam Tylko ja i Niall. Patrzyłam na niego z niedowierzaniem.
-Dlaczego to zrobiłeś?- zapytałam jeszcze cała w szoku
-Nienawidziłem go! Codziennie układałem w głowie jak go zabiję.- odparł z pogardą w głosie. Nagle gdy emocje opadły i dotarło do mnie wszystko co tu się wydarzyło. Gwałtownie odwróciłam się w stronę Harrego. Oczy momentalnie się zeszkliły. Zaczęłam biec w jego kierunku. Opadłam przed nim na kolana i drżącymi dłońmi dotykałam jego ciała. Delikatnie przytknęłam rękę do ust a potok łez zalewał moje blade pliczki.
-Harry! Proszę cię! Obudź się! Błagam- krzyczałam jak popadnie nie mogłam pogodzić się z tym, że go nie ma. Nagle poczułam jak mnie ktoś odciąga. Niall stał za mną łapiąc mnie za ramiona a sam podbiegł do Stylesa. Nie wiedząc co się ze mną dzieje spojrzałam w niebo a pierwsze krople deszczu dotknęły mojej skóry. Teraz już nie było widać moich łez.
-Emily! On żyje! Puls jest niewyczuwalny!- głos Nialla dał mi nadzieję. Nadzieję, że mogę go uratować. Szybko pozbierałam się z mokrej już zmieni gleby i przysunęłam się do Harrego.
-Pamiętaj mnie proszę.- wyszeptałam i delikatnie musnęłam jego wargi. Pojedyncza łza skapnęła z moich rzęs.
-Przepraszam cię Niall. Teraz nic nie będziesz pamiętał z ostatniego pół roku.- odparłam ze sztucznym uśmiechem a on odwzajemnił go.
-Wszystko aby tylko przeżył- dodał i chwycił mnie za rękę. Z bólem i myślą wyciągnęłam rękę nad zimne już ciało Stylesa. Świadomość, że nie będzie pamiętał mnie była okropna. W głębi serca czułam, ze mogę to naprawić, że możemy się zaprzyjaźnić i żyć tak jak kiedyś nie popełniając tych samych błędów. Nagle obok nas zaczęły przemijać wspomnienia, sytuacje które miały miejsce. Wszystko to co wydarzyło się przez te pół roku. Następnie nastąpiła ciemność.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Wiem wiem krótki ale tylko tyle mogłam napisać bo mam już pomysł na Epilog. Przepraszam nie wychodzą mi dialogi są trochę sztuczne.  To jest ostatni rozdział przed nami tylko Epilog. Pewnie też wyjdzie krótki :). Zmieniłam szablon ponieważ wyszły małe komplikacje. Pewna osoba powiedziała, ze ten jest nawet ładniejszy :)

Liczę na komentarze już przy ostatnim rozdziale nie będę was szantażować :)

Epilog wstawię w odstępie max 3 dni abyście nie czekali zbyt długo :) Więc czekajcie z niecierpliwością na zakończenie tej historii.

5 komentarzy:

  1. Hej?
    Nie wiem czy mogę tu się jeszcze pokazywać. Nie po tym jak Cię zostawiłam, odeszłam co równało z brakiem komentarzy.
    Jest mi tak cholernie wstyd. Jeszcze jak przeczytałam twój komentarz u mnie to już wogóle wściekłam się na siebie, że Cię zostawiłam. Tak mi przykro. Naprawdę. To nie dlatego, że zjadają mnie wyrzuty sumienia. Po prostu…na prawdę nie wiem czemu to zrobiłam.

    Opowiadanie jest fantastyczne.
    Dialogi wcale nie są sztuczne. W tym opowiadaniu jest tyle uczyć naprawdę. A jak czytałam to wszystko teraz to płakać mi się chciało. No bo oni się kochają a nie mogą być razem. Już nie mogą się doczekać epilogu. Mam również nadzieję, że zaczniesz pisać nowe opowiadanie co? :*

    Jeszcze raz PRZEPRASZAM. :* <3

    @LouehAngel

    OdpowiedzUsuń
  2. BOŻE dlaczego? czy to wszystko musi się tak skończyć? a może ty masz jakiś chytry plan na epilog?może to wszystko odwróci się jeszcze o 180 stopni as oni znów będą razem i wszystko będzie Happy? tego nie wiem ale dowiem się za pare dni :D chciałabym ci jeszcze podziękować za to że zostawiłaś na moim blogu zapowiedź która zachęciła mnie do czytania twojego bloga. dziękuije ci również za te wspólnie 5 miesięcy i mam nadzieję że będziesz dalej ciągnąć karierę pisarki :D

    a co do rozdziału to świetny ja zwykle a dialogi wcale nie są sztucznie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. tak szablon jest śliczny1 szkoda ,że to już koniec przez ciebie prawie się popłakałam! dialogi nie są sztuczne i nie wmawiaj sobie tego! czekam na epilog i twoją nową opowieść! <3 kocham cię xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam że ostatnio tu nie zagladalam.. Miałam sporo na głowie.. Ale co sie okazuje! Koniec?! Mam nadzieje że bd 2 część albo kolejne opowiadanie :)
    Czekam! A i rozdział boski!
    Alex

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział! wspaniały!mega!

    http://little-mejade.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń