czwartek, 2 stycznia 2014

17. "Zostawcie go!"

&&&

Lekko przymrużyłem oczy. Ból głowy był nie do wytrzymania. Lekko otwierałem oczy czekając aż obraz się wyostrzy. Ostatkami sił próbowałem się podnieść lecz czułem na plecach ciężar przez który nie mogłem się unieść.
-Harry!. Zostawcie go!- usłyszałem rozpaczliwy krzyk Emily który momentalnie mnie ocucił. Rozejrzałem się gwałtownie szukając brunetki. Spostrzegłem, że jestem na polanie na około stoją zapewne słudzy Malcolma. Upadły we własnej osobie oraz poobijany Andreu. Powoli do mojego umysłu dochodziło gdzie się znajduję. Nagle zostałem szarpnięty i postawiony na równe nogi. Potwory ból towarzyszył mi w każdej sekundzie. Popchnięto mnie w stronę starszego mężczyzny. Gdy upadłem spojrzałem na ojca Emi ze współczuciem i powiedziałem niesłyszalnie przepraszam. Andreu podniósł kącki ust i pomógł mi wstać za co skarcono go.
-Zostawcie ich!- kolejny raz do moich uszu doszedł krzyk dziewczyny. Cały sparaliżowany lustrowałem tłum pleryniarzy w jej poszukiwaniu. Nagle ujrzałem delikatną, niewinną i poobijaną brunetkę która klęczała na środku polanki i była trzymana przez jednego ze sług Upadłego. Chciałem tam pobiec , pomóc jej ale zostałem powstrzymany i uderzony z całej siły w brzuch.
-Nie waż się go dotykać!- wykrzyczała Em próbując wstać lecz bez skutku.
-Co zrobiłeś dla Nialla?- krzyknąłem gdy nie mogłem dostrzec blondyna w tłumie. Malcolm zareagował bardzo dziwnie zaczął się śmiać co spowodowało u mnie kolejny napad złości oraz bezradności.
-Niall podejdź tu do nas.- powiedział głośniej a Horan cały i zdrów wyłonił się z szeregu. Gdy zobaczyłem tą potarganą czuprynę uśmiech nasuną mi się sam na usta lecz po paru sekundach znikną. Chłopak potrzedł do mężczyzny który objął go ramieniem.
-Synu! W końcu po tylu latach znów mogę Cię zobaczyć.- z jego krtani padły słowa które zamurowały mnie od stóp do głów. Blondyn spojrzał się na mnie i odszedł jak gdyby nic kierując się do dziewczyny policzkując ją.
-Zabiję cię słyszysz! Zabiję jak psa!- oszustwo mogłem znieść ale nie mogłem pozowlić na to aby ktoś sprawiał ból dla mojej Emi
-Hahahaha. Słyszałeś go?Hahahah.On Ci grozi.- drwiący Malcolm nie mógł powstrzymać łez spowodowanych śmiechem.
-Czego od nas chcesz?- spytała Emily gdy cisza była zbyt długa.
-Czego od was chcę?- powtórzył zastanawiając się- Chcę was po prostu zabić.- odparł zadowolony.- Ale nie bójcie się. Najpierw trochę powspominamy.- gdy wypowiadał te słowa podszedł do brunetki i głaskał ją po głowie. Muszę przyznać, że nie rozumiałem o co chodzi lecz byłem pewien, że zaraz się dowiem. Malcolm nagle klasną w dłonie a przed nami ukazała się kobieta. Kobieta która śmiała się i co raz poprawiała swoje potargane od wiatru włosy.
-Pamiętasz Emily? Kto zabił twoją mamę?- zapytał z drwiną mężczyzna.- Ty Emili! To ty ją.....Zabiłaś!- wyszeptał w ucho dziewczynie co spowodowało u niej napad płaczu.
-Nie kłam! To był wypadek! To ty ją zabiłeś!- brunetka próbowała wydusić z siebie jakieś sensowne wytłumaczenie.
-Kałmczuszka.- odparł machając palcem. I w tym momencie kobieta która niedawno siedziała, upadł a wokół niej pojawiła się plama krwi a osoba stojąca nad nią łudząco przypominała Emi.
-Przestań! Słyszysz! Przestań!- ostatkami sił Ojciec Emily krzykną widząc jak jego córka zanosi się łzami.
-Ha ha oj Andreu Andreu. Już nie pamiętasz jak chciałeś dołączyć do Upadłych i wyrzekłeś się nas?- nagle Malcolm zaczął się zbliżać się do nas niebezpiecznie blisko chwycił mężczyznę za gardło i wyszeptał- Poniesiesz tego konsekwencje!- nagle przyłożył do jego krtani dwa palce a po sekundzie Adnreu osuną się bez ruchu.
-Nieeeeeeeeee!- nagle głos Emi wyrwał mnie z szoku ujrzałem brunetkę która wyrwała się z uścisku Nialla i biegła w naszą stronę a jej tatuaż mienił się kolorami.Macolm był odwrócony do niej tyłem lecz po jego minie wiedziałem, co się świeci. Momentalnie podniosłem się  odpychając sługę który poluzował uścisk. Odepchnąłem Em a sam zostałem sparaliżowany przez Upadłego. Całe moje ciało przeszywał niemiłosierny ból. Z gardła nie mogłem wydusić żadnego słowa. Jedynie co robiłem to snułem się po trawie zwijając  moje ciało w kłębek. Dziewczyna momentalnie wstała i znów ruszyła w jego stronę.
-Nie radzę.- odparł ze stoickim spokojem wyciągając rękę w moją stronę.- Czemu przez ciebie musi zginąć tyle osób.- odparł podchodząc do brunetki która trzęsła się niemiłosiernie a po jej policzkach pływały słone łzy. - Najpierw mama, potem Jack a teraz ojciec.- mężczyzna wiedział jak zadać ból. Co jest naszym najsłabszym punktem.
-Jack nie zginą z mojej winy.- odparła krótko ściskając pięść.
-To już nie pamiętasz?- spytał zaskoczony-Kochał cię i to go zabiło. Czyli twoja miłość Emili go zabiła nie ja.- w tym momencie dziewczyna nie wytrzymała uderzyła Macolma z całej siły w twarz pod wpływem tego mężczyzna upadł a brunetka podeszła do niego z pogardą.
-Nie waż się tak nigdy mówić. Zabrałeś mi wszytsko rodzinę, szczęście, prawdziwą miłość. Ale teraz nie pozwolę abyś zabrał mi powód dla którego znów zaczęłam żyć.- w tym momencie Emili splunęła mu w twarz.
-Nie słonko. Pomyliłaś się. To też mogę ci odebrać. Nikt mi nie zabroni.- gdy wypowiadał ostatnie słowo wyciągną w moją stronę rękę. W mich oczach pojawiło się przerażenie a całe życie przeleciało przed oczami. Nagle poczułem ból chwyciłem się za brzuch i poczułem zapach krwi. Czułem, że odpływam.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Przepraszam za taki krótki ale chciałam coś dodać a nie miałam weny. Dziękuję za komentarze.  Chyba się już zorientowaliście, że opowiadanie dobiega końca. Mam nadzieję, że podobał wam się rozdział.

Liczę na komentarze
5 kom=nowy rozdział 

7 komentarzy:

  1. wow niesamowite
    czyli to już koniec??? czy może będą jeszcze ze 2-3 rozdziały?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuję dodać jeszcze 1-2 rozdziały + Epilog.

      Usuń
  2. Rozdział super *-* Szkoda, że to już koniec ;cc Blog jest naprawde super <3 Będziesz pisac kolejnego?? Czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,Chciałabym tylko poinformować o tym że szablon został nielegalnie ściągnięty z "Zaczarowane szablony". Został on stworzony na potrzeby opowiadania http://jednokierunkowy.blogspot.com/
    Oczywiście można pobierać zamówione szablony ale tylko za pozwoleniem osoby dla której on został stworzony, a nie przypominam sobie żeby ktoś pytał mnie się o taką zgodę.
    Tak więc proszę w ciągu 3 dni zmienić szablon inaczej zostanie to zgłoszone a autor tego bloga zostanie dodany na czarną listę.

    Dziękuję, pozdrawiam Emily :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam ja chciałabym powiedzieć, że przy ściąganiu nie było zamieszczonych żadnych informacji na temat że nie można go ściągać albo że muszę napisać właśnie do Ciebie z zapytaniem. Przepraszam nie jestem jasnowidzem. Zamieściłam informację w pobieralni, że pobieram ten szablon i nie doszły do mnie żadne zastrzeżenia. Pobrałam zwiastun zgodnie z regulaminem. Nie trzeba od razu straszyć czarną listą. Na szczęście blog dobiega końca więc to żaden problem w zmienieniu szablonu. To tyle z mojej strony.

    OdpowiedzUsuń
  5. boski! wiedziałam ,że Niall coś ten teges ale potem był taki miły nie no -,-

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny.... Czeka z niecierpliwością na ciąg dalszy.
    Buziaki ;*
    A.

    OdpowiedzUsuń