czwartek, 3 października 2013

2."Świat w którym żyję jest inny..."

&&&

Świat w którym żyję jest inny. Ja jestem inna. Odmieniec, dziwak, odludek te określenia pasują do mnie idealnie. Ból, cierpienie, śmiechy, drwiny tylko tego doświadczyłam w życiu. Czy jestem szczęśliwa? Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Jeden tatuaż może zmienić wszystko. Został znienawidzony, a zarazem dawała nadzieję na lepsze życie. Lepsze? Lepsze to pojęcie względne. Tam, gdzie się teraz udam zaczynam od nowa.
-Emily! Gotowa?- nagle głos mężczyzny wyrwał mnie z rozmyśleń.
-Tak, już idę.- powoli wstałam z łóżka i skierowałam się do wyjścia. W progu ostatni raz rozejrzałam się po pokoju i na do widzenia rzuciłam lekki uśmiech. Na korytarzu czekała już na mnie walizka. Chwyciwszy pakunek skierowałam się na schody.
-Tato?- krzyknęłam rozglądając się po holu.
-Jestem. Już jedziemy- oznajmił nakładając kurtkę. Lekko pomasował mi plecy i otworzył drzwi. Oboje ruszyliśmy z domu i skierowaliśmy się do auta.
-Zaczynamy od nowa?- spytałam, otwierając bagażnik czarnego Range Rover'a
-Jak zawsze. Tylko wiesz, że...-mina ojca zmieniła się na poważną, zawsze przy takiej typu rozmowie.
-Tato wiem, nie musisz mi przypominać.- tym razem nie pozwoliłam mu dokończyć tej wypowiedzi.  Po spakowaniu rzeczy wsiedliśmy boje do auta i ruszyliśmy przed siebie. W nowy, lepszy świat. Ale czy na pewno lepszy? Za każdym razem przyjeżdżam z nadzieją, że będzie lepiej, a okazuje się jeszcze gorzej. Drwiny, wyśmiewanie się. Mam tego dość! Swoim wyglądem i tym co robię odstraszam ludzi. Dlaczego to mnie spotyka? Dlaczego to ja muszę być tym potworem? Jedynie czego chcę w życiu, to odpowiedzi na te pytania. Nagle po moim policzku spłynęła pojedyncza łza. Szybko ją otarłam, aby pozostała nie zauważalna. Niestety...
-Em? Ty płaczesz?-spytał zmartwiony ojciec.
-Nie, to tylko wzruszenie. Zaczynamy od nowa, prawda?- spojrzałam na starszego mężczyznę i posłałam mu ciepły uśmiech. Na poprawę humoru Andrew podgłośnił radio w którym leciała nasza piosenka. Moja i taty. Samoistnie na twarzy pojawił mi się uśmiech. Nadzieja...to jedyne uczucie, które trzyma mnie przy życiu. Z każdym dniem budzę się z nadzieją, że dziś moje życie może być lepsze. Niestety, jeszcze nigdy nie zaznałam tego dobra. Dlaczego? Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć. Z każdym spojrzeniem na mnie, czuję te drwiny, śmiechy i dziwne zachowania. Ta cała złość kumuluje się we mnie, z każdą sekundą szuka szczeliny, aby się uwolnić. Lecz do tej pory nie znalazła. Powstrzymuje mnie tylko świadomość krzywdy jaką wyrządzę innym robiąc to. Nie zasługują na to.Choć wyrządzili mi tyle zła. Może Cower Town będzie przeciwieństwem tego co mnie spotkało. "Nadzieja matką głupich..."

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
I drugi rozdział za nami. Dziękuję za 5 wspaniałych komentarzy. To dużo dla mnie znaczy by tak dalej :). A więc może zobaczyłyście, że ten rozdział różni się tym, że tutaj znajduje się mniej pytań......później się wszystko wyjaśni. Mam nadzieję, że was zaciekawiłam i będziecie czytać dalej. Aby was zmusić do komentowania bo prośby nie dają rezultatów przekonałam się o tym na moim poprzednim blogu. Więc...


2koemnatrze=nowy rozdział

7 komentarzy:

  1. Szantaż! SKANDALicznie dobre opowiadanie, szkoda tylko, że ciut krótkie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie twoje opowiadanie tylko pisz odrobinę dłuższe rozdziały... proszeee :D
    życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak możesz nas szantażować, pff ;)
    Rozdział jest ciekawy. Tu też pojawiły się pytania tyle, że mniej i na nie również chciałaby znać odpowiedź :)
    No jakbyś dała radę to pisz dłuższe rozdziały ok?
    To do kolejnego Słońce :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę krótkie te rozdziały. Mimo wszystko, fajnie się czyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgodnie z naszą umową dodaje komentarz ;) zapowiada się ciekawie ;) dodaje się do onserwatorów i liczę że ty zrobisz do samo ;)
    Alex
    spotkanie-po-koncercie-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja poproszę na dokładkę dłuższy rozdział : *
    Szczerze? Nawet nie wiedziałam, ze na blogu są już dwa rozdziały! Ale co mi tam, i tak je przeczytałam.
    Ciekawe, ciekawe, intrygujące..
    Harry, Emily.
    Imię Andrew, nie przypadło mi do gustu po poprzednim opowiadaniu, ekhh,
    Pozdrawiam, Nicka, realnie-nienormalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń