wtorek, 8 października 2013

4."Tak, to mój pierwszy dzień w tej szkole."

&&&

Weekend minął mi zdumiewająco szybko, pomimo zaistniałych sytuacji, które wydarzyły się w sobotę. Kolejny raz budzik dały znak, że czas wstać. Powoli wysunąłem się z pod kołdry i powędrowałem na poranną toaletę. Po całej serii czynności niezbędnych do owego wyglądania w szkole byłem gotowy do wyjścia. Narzuciłem na siebie ciemną kurtkę, chwyciłem plecak i wyszedłem z domu krzycząc "Cześć". Na dzień dobry powitał mnie zimny podmuch jesiennego wiatru lekko wzdrygnąłem i powoli ruszyłem przed siebie. Gdy zbliżałem się do Tego miejsca moja głowa mimowolnie powędrowała w tamtą stronę. Od razu  pojawiło się tysiąc myśli na minutę, gdy ujrzałem mężczyznę grabiącego złote liście. Czyli, że to nie był sen.-pomyślałem
-Uważaj jak chodzisz!- nagle wyrwał mnie dźwięk kobiety której wytrąciłem zakupy wpadając na nią.
-Przepraszam, zapatrzyłem się.- rzuciłem na odczepnego i odszedłem. Już po paru minutach byłem pod murami szkoły.  Spojrzawszy na szare, nudne mury odetchnąłem ciężko i wysunąłem jedną nogę do przodu aby zrobić krok lecz nie udało mi się. Nagle zostałem popchnięty przez....właśnie przez kogo?
-O najmocniej przepraszam, nie zobaczyłam cię.- dziewczyna była roztrzęsiona, jej wszystkie książki upadły na brudny chodnik.
-Spokojnie, często mi się to zdarza.- odparłem i posłałem jej ciepły uśmiech.- Jesteś tu nowa?- spytałem schylając się, aby pomóc pozbierać zeszyty.
-Tak, to mój pierwszy dzień w tej szkole.- nagle wyciągnęliśmy rękę do tej samej książki a ja zauważyłem na jej ręce tatuaż. A mówiąc prawdę połówkę tatuażu.
-Fajny tatuaż.- wypowiedziawszy te słowa spojrzałem natychmiastowo na jej twarz czekając na reakcję. Dziewczyna jedynie zaczerwieniła się i nic nie mówiąc uciekła do budynku. Zdziwiło mnie to. Kto normalny ucieka z powodu zapytania o jego tatuaż. Ale czego można spodziewać się po osobie mieszkającej w Dworze Cower Town.
-Hej, czemu klęczysz?- nagle podszedł do mnie Louis.
-Eee, nie ważne...- w tym momencie nie miałem ochoty tłumaczyć zaistniałej sytuacji, szybko wstałem z chodnika i wraz z przyjaciele ruszyłem do środka.

&&&

Na lekcji historii jak zawsze panował chaos. Biedna nauczycielka nigdy nie mogła zapanować nad naszą klasą. Ja pochłonąłem w rozmowie z Lou.
-Ej widziałeś tą nową.- odparł pokazując wzrokiem na brunetkę siedzącą samotnie na pierwszej ławce.
-Powiedzmy, że miałem okazję.- uśmiechnąłem się lekko i również spojrzałem na dziewczynę. Mina Tomo mówiła sama za siebie więc nie czekałem na pytanie które doskonale znałem.- Dziś rano wpadła na mnie przed szkołą. Wymieniłem z nią parę słów i tyle, potem uciekła.- ostatnie dwa słowa powiedziałem ciszej, aby nikt nie usłyszał.
-Dziwna- prychną brunet i lekko się zaśmiał.
-No, jak ktoś mieszka w Dworze Cower Town, to coś jest nie tak.- nawet sam nie wiem czemu to powiedziałem.
-Czy ja dobrze słyszę? Ktoś tam mieszka?- na twarzy chłopaka od razu pojawiło się zdziwienie wraz z szokiem. Niestety na to pytanie nie odpowiedziałem bo zadzwonił dzwonek. Jedynie co zrobiłem to dałem porozumiewawczy znak dla przyjaciela, że spotkamy się na stołówce i oddaliłem się od niego.

&&&

Nowa szkoła, nowi ludzie i w tym wszystkim ja. Prawdę mówiąc przyzwyczaiłam się do takich sytuacji, lecz nadal jest to męczące. Powoli maszerowałam szkolnym korytarzem aby udać się do stołówki. Przebijałam się przez tłumy ludzi stojących na mojej drodze mówiąc jak maszyna jedno słowo "Przepraszam". Nagle na mojej drodze coś stanęło. Nie coś a ktoś.
-Yyy...przepraszam.- wyszeptałam, znów i chciałam wyminąć blond dziewczynę
-Przepraszam? Co ty sobie myślisz lamusko?- odparła marszcząc brwi i wydając z siebie parszywy śmiech.
-Nie chciałam, zdarza się tak?- w środku poczułam, że dziewczyna nie odpuści tak szybko.
-Zdarza się? Chyba tylko dla takich frajerów ja ty.- po tych słowach znów zachichotała i popchnęła mnie na bok. Nie będąc winna uczyniłam to samo.
-Jak śmiesz, szmato!- krzyknęła, a w jej oczach ukazała się złość. Szybkim tempem zmierzała w moim kierunku lecz pewien chłopak powstrzymał ją od tego. No tak nie pewien tylko ten sam który stał mi na drodze przed szkołą.
-Zostaw ją.- wrzasną zbliżając się do mnie
-A ty co Styles, obrońca ślepych i brzydkich?- w jej głosie można było usłyszeć czystą nienawiść- A tak zapomniałam, pasujesz do nich idealnie.- dodała po chwili

&&&

Sam nie wiem dlaczego powstrzymałem Nicol przed tym co miała zrobić dla tajemniczej dziewczyny. Osobiście byłem przyzwyczajony do jej oszczerstw na mój temat lecz nową to chyba przerosło. W jej oczach pojawiły się łzy a ręce. Właśnie jej ręka...tatuaż na jej dłoni zaczął mienić się kolorami tęczy. Momentalnie przymrużyłem oczy nie wierząc w to co widzę. Nagle wszystkie szafki na korytarzu otworzyły się a rzeczy z nich zapełniły cały hol. Każdy natychmiastowo upadł na ziemię nie wiedząc co się dzieje jedynie Ona stała i spoglądała z pogardą na Nicol.
-Wariatka!- odparła blondynka wstając.
-Nie waż się tego powtarzać.- wysyczała przez zęby brunetka po chwili uciekając.
Byłem w szoku. To co się przed chwilą stało nie miało dla mnie sensownego wytłumaczenia. Powoli wstałem z podłogi i ruszyłem szukać Louisa. Przez całą drogę nie mogłem racjonalnie myśleć to wszystko kłębiło się w mojej głowie szukając jakiegokolwiek wytłumaczenia.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
A więc tak....trochę spraw organizacyjnych.
Rozdziały będą dodawane nieregularnie, ponieważ lepiej mi się piszę gdy nie jestem pod presją. A jak lepiej piszę tym jest lepsze opowiadanie. Proste :). Jeśli macie jakieś pytania do bohaterów do mnie czy ogólnie pytajcie pod postami a ja odpowiem na nie w kolejnym poście lub w komentarzu. Chciałabym powiedzieć, że dziękuję za 4 komentarze ale pod 3 rozdziałem były ich 6 co się z wami dzieje? Nie to że narzekam ale to smutno jak jest mało komentarzy. Jeśli ktoś chce być informowanym napiszcie pod tym postem "Informuj mnie" + gdy mam zamieszczać info na temat nowego rozdziału. Proszę komentujcie ten rozdział moim zdaniem nie wyszedł super tylko od biedy okej. I plus niespodzianka.



Mam na dzieję, rozczytacie to jak mniej więcej wygląda plan obrzeży miasta Cower Town gdzie będzie rozgrywać się akcja. Nie oceniajcie mojego talentu :) ponieważ chiałabym abyście mniej więcej wiedziały co gdzie i jak będzie się działo.

I szantażyk

3komentarze = nowy rozdział

7 komentarzy:

  1. Świetny xdd Podoba mi się, ale mam dla Ciebie rade.
    Nie zmieniaj tak często narracji, to denerwujące.
    pozdrawiam, Nicka ; D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie się to rozwija.. Hmm.. Czekam na to co bd dalej.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak koleżanka wyżej ma rację, dobrze się czyta dłuższe spójne wypowiedzi, ale wiesz to Twoje opowiadania i tak czy siak jest dobre :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początek rozdział krótki bo krótki, ale dużo się w nim działo. Zainteresowało mnie to jak ten tatuaż(?) mienił się kolorami i te szafki. wow.
    Taka mała rada jak chcesz zmieniać narrację to napisz może czyimi ro jest myślami bo trudno to ogarnąć. Jak będziesz chciała to się do tego zastosujesz, nie będziesz chciała to nic ci przecież nie zrobię :*
    Do kolejnego :****

    OdpowiedzUsuń
  5. Polubiłam twoje opowiadanie od razu po obejrzeniu zwiastunu. Uwielbiam tego typu opowiadania. Dziewczyny wyżej mają rację z tą narracją. chociaż to twoje opowiadanie i nie wnikam. a tak przy okazji to gdybyś mnie mogła informować @olkowicz2010 byłabym wdzięczna
    życzę weny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuuuuuuuuuuuuuuuuuuper
    kiedy następny rozdział????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

    OdpowiedzUsuń
  7. masz łady talent do malowania! ;d mapka fajna xD
    a rozdział no nie wiem sama boski! świetnie opisałaś to ,że jej tatuaż się mienił i ta akcja z szafkami. xd wow! kocham!

    OdpowiedzUsuń