wtorek, 1 października 2013

Rozdział 1

 &&&

Życie...właśnie czym jest życie? Zadaję to pytanie od kilku lat. Po co w ogóle żyjemy? Mamy w tym jakiś cel? Czy nasze życie wiąże się z misją jaką musimy wypełnić? Kto to wie?
-Harry!?- nagle z rozmyśleń wyrwał mnie głos mojego przyjaciela.
-Co?- krzyknąłem na całą salę.
-O, witam w śród żywych, panie Styles.- zwrócił się sarkastycznie nauczyciel odrywając kredę od tablicy.- Czy chce pan coś powiedzieć?- zapytał marszczyć czoło
-Nie. Przepraszam.- rzuciłem nie chcąc wdawać się w niepotrzebną dyskusję i dalej zagłębiłem się w rozmyślanie. Swój wzrok skierowałem na jesienny pejzaż który znajdował się za oknem.
Jestem zwykłym dziewiętnastoletnim chłopakiem, z tysiącem myśli w głowie. Żyję, aby wykonać misję. Żyję, aby zaznać miłości. Miłości, która będzie wyzwaniem dla mnie i dla niej...Czym jest wyzwanie? Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi. Nagle w sali rozbrzmiał dźwięk dzwonka.
-Ej, co ci jest?- Dziwnie się zachowujesz.- Louis lekko zmrużył oczy i spojrzał na mnie.
-Co? Coś mówiłeś?- spytałem otwierając szafkę.
-Co się z tobą dzieje?- brunet nagle podniósł ton głosu i zamknął szafkę przed moim nosem.
-Nic. Po prostu...- zawiesiłem głos ponieważ moje oczy ujrzały zbliżające się zło.
-Co tam frajerzy?- na te słowa przewróciłem oczami i ruszyłem przed siebie.
-Nie dość, że brzydki to na dodatek głupi. O zgrozo dlaczego takie prostaki chodzą do naszej szkoły.-po chwili wybuchnąłem śmiechem i pokręciłem palcem przy głowie. Po paru minutach zniknąłem za szafkami.

&&&

-O której dziś kończysz?- spytał nagle Tomo odrywając się od notatek.
-To była moja ostatnia godzina...- odpowiedziawszy chwyciłem plecak i chciałem odejść os stołu.
-Idziesz dziś na imprezę?- brunet rzucił długopis na zeszyt i wyciągną obolałe kości i zastygnięte mięśnie.
-Nie, nie mam ochoty- odparłem i ruszyłem przed siebie.

&&&

Dzień w dzień gdy wracam do domu mijam Dwór Cower Town. Stary opustoszały dom, w którym nikt nie chce mieszkać. Intrygował mnie, za każdym razem gdy mijałem go byłem bliżej. Coraz bliżej przejścia przez zardzewiałą furtkę i odkrycia tajemnic strasznego Dworu Cowet Town. Wiele tajemnic, które tam się kryją i nie chcą ujrzeć światła dziennego. Ja właśnie jestem taką tajemnicą, która nie chce ujrzeć światła, jasności. Ale czy tak się da? Czy jest to możliwe? Moje życie do tej pory nie miało sensu, ale czuję przełom. Czuję, że coś się wydarzy. Niezwykłego? Strasznego? Tajemniczego? Na to pytanie nie mogę odpowiedzieć. Odpowiedź zna tylko czas...Nagle na całym ciele poczułem zimno.
-Super!- krzyknąłem na całą dzielnicę i zlustrowałem całe moje przemoczone ubranie. Natychmiastowo strąciłem kapiące krople i ruszyłem przed siebie.

&&&

Czas, który jest niepowstrzymanym wrogiem człowieka i nie tylko. Czas? Pojęcie względne, które może być twoim największym horrorem. Ale czy przyjacielem? Raczej nie ! Nieubłagany wróg, który może zniszczyć wszystko.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Witam, postanowiłam dodać rozdział wcześniej....mam nadzieję , że wam się spodoba. Komentujcie. Następny rozdział pojawi się gdy pod postem znajdę dwa komentarze.

2 komentarze= nowy rozdział.

Zapraszam do czytania!!

6 komentarzy:

  1. Powiem Ci ( napiszę :p ), że ten rozdział wciąga. Coś czuję, że to opowiadanie będzie tajemnicze i pełne pytań zadawanych w głowie Harry'ego przez niego samego ;)
    Już nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów :*
    Do kolejnego Słońce :***

    OdpowiedzUsuń
  2. hej super rozdział czekam na kolejny ..
    pozrawiam x.x

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobra strategia NAPISZ MI KOM BO JAK NIE TO ... xD A do sedna.... rozdział intryguje, serio. Czekam na więcej. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział jest genialny i wciągający mam nadzieję że szybko dodasz kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej! Publikowałaś sie na mam blogu żeby zajezała.. No więc zajrzała, ale mam taką zasadę że najpierw ty czytasz moje wypociny, komentujesz i dodajesz się do obserwatorów, a potem ja robię to samo i czytam na bierząco. Jeśli masz ochotę to zrobić (a kiedy ja cos obiecuje to słowa dotrzymuje) to link do mojego bloga --> spotkanie-po-koncercie-1d.blogspot.com
    Mam nadzieje do usłyszenia ;)
    Alex

    OdpowiedzUsuń
  6. No 1 rozdział zainteresował mnie. Lece czytać następne :)

    OdpowiedzUsuń